Przemierzając bezludne knieje Puszczy Noteckiej napotkać można przeróżne dziwy. Diabły, czarownice, strzygi albo niecodzienne aerostatki, niekoniecznie UFO prowadzone przez Obcych.
„Pewien człowiek idąc kiedyś z Ludomów do Obornik ujrzał myśliwego, który jechał w powietrzu w płonącym wozie ciągnionym przez płonące rumaki. ”
***
Niezbyt obszerna legenda, a w zasadzie plotka zaczerpnięta została ze zbioru „Mnisia Góra. Podania i bajki warciańsko-noteckiego międzyrzecza” Wojciecha Łysiaka.
***
Skrzynka na współrzędnych podstawowych lub tych z waypointa, rozwiązanie zagadki należy do Ciebie!
***
Uwaga! Obowiązuje bezoględny zakaz wjazdu do lasu samochodami.