Skrzynka w ścianie koliby z kamieni tufowych, zagłębionej w morzu lawy. Schron kompletnie niewidoczny z pobliskiego dużego parkingu. Jeśli jest więcej osób , to warto pójść szlakiem zaczynającym się w północnej szęści parkingu i potem "zabłądzić" w okolice cache. Nawiasem mówiąc, jeśli akurat jesteśmy w chmurach, nie jest to takie trudne. No ale mamy GPSa więc damy sobie radę! Raczej dobre buty, bo lawa ostra, w ostateczności adidasy. Należy uważać, bo lawa krucha, prawie nikt tam nie łazi. Na zboczu wulkanu ślady wybuchu z 1798 r. Cache od wewnętrznej strony północno-wschodniej ścianki.W wyposażeniu podstawowym skrzynki - oprócz standardu - kompasik Silvy i banany magnetyczne kupione na Teide.