Keszyk stworzony spontanicznie podczas poweselnego spacerku. To właśnie od rodzinki u której pomieszkiwaliśmy usłyszeliśmy o tym miejscu i tajemniczym grobie. Widać tylko skrawki danych i że ten człowiek żył 65lat. Nie wiem w jaki sposób zginął i dlaczego pochowany został w tym lesie.Tym bardziej stwierdziliśmy, ze to tajemnicze miejsce zasługuje na kesza, których w okolicach brakuje a teren jak najbardziej na to zasługuje
Jeśli ktoś z keszerów jest z okolic i wie coś więcej o tym miejscu fajnie jakby się podzielił informacją
Do kordów spokojnie można dojść lekko już zarośnięta ścieżką od głównej drogi asfaltowej, nie ma potrzeby uderzać przez krzaki.
Kesz ukryty w korzeniach drzewa po prawej stronie od grobu.