Dworzec Gdański. Wraz z linią kolei obwodowej stanowił barierę oddzielającą Żoliborz i Puszczę Kampinoską od Muranowa i Starego Miasta. Na odkrytym terenie podejścia do torów bronił system schronów bojowych wpleciony w obsadzone przez żołnierzy niemieckich Stützpunkte: Fort Bema, Instytut Chemiczny, Cytadela oraz forty: Legionów i Traugutta. Po torach kursował zaś pociąg pancerny oraz przynajmniej jeden improwizowany skład bojowy. Walki o przełamanie tej bariery trwały od 1 do 22 sierpnia. W sumie było sześć ataków. Już pierwszego dnia powstania Dworzec Gdański zaatakowały pododdziały żoliborskiego Zgrupowania „Żaglowiec”, ale zostały krwawo odparte. Następną próbę podjęto 4 sierpnia. Od strony Starego Miasta uderzyły wówczas połączone siły pod dowództwem kapitana Lucjana Fajera pseudonim „Ognisty”, ale wobec braku wsparcia ze strony Żoliborza i ta próba zakończyła się niepowodzeniem. 7 sierpnia została utworzona Grupa „Północ”. Jej głównymi zadaniami była obrona Starego Miasta i właśnie wywalczenie trwałego, naziemnego połączenia z Żoliborzem i Kampinosem. Stąd tocząca osamotniony bój stolica miała czerpać nieustanną pomoc w ludziach i sprzęcie. Wraz z reorganizacją i przygotowaniami do obrony Starówki rozpoczęto przygotowania do ponownego uderzenia na Dworzec Gdański. Do jego zdobycia planowano początkowo użycie oddziałów żoliborskich i staromiejskich. Atak nastąpił z jednodniowym opóźnieniem, w nocy z 9 na 10 sierpnia i przy użyciu tylko niewielkich sił, które tak jak poprzednio nie były w stanie uzyskać powodzenia. W kolejnych dniach nie odstąpiono od zamiaru wywalczenia naziemnego połączenia między Starym Miastem a Żoliborzem. Pojawiła się nawet koncepcja wsparcia działań przez alianckie lotnictwo bombowe. Cały czas posiadane siły i środki nie pozwalały na realizację tych zamierzeń. Dopiero w nocy z 15 na 16 sierpnia, przy wsparciu 700-osobowego oddziału z Puszczy Kampinoskiej, zaplanowano kolejne uderzenie. Idący w ciemności oddział pogubił jednak drogę i akcję ponownie trzeba było odwołać. Mimo kolejnych ponagleń ze strony dowództwa, kolejny atak na linię kolei obwodowej i Dworzec Gdański nastąpił dopiero w nocy z 20 na 21 sierpnia. Liczącymi około tysiąc żołnierzy połączonymi siłami kampinosko-żoliborskimi dowodził major Alfons Kotowski pseudonim „Okoń”. Niemcy uprzedzeni o nocnym ataku przez kontrwywiad, dysponujący potężnymi środkami artyleryjskimi i bronią maszynową, krwawo odparli natarcie powstańców. Ponowiona następnej nocy kolejna próba koordynowanych przez gen. bryg. Tadeusza Pełczyńskiego pseudonim „Grzegorz” oddziałów staromiejskich i żoliborsko-kampinoskich również zakończyła się niepowodzeniem. Dotkliwe straty sięgające w dwóch ostatnich atakach łącznie około 500 zabitych, zaginionych i rannych, jak również utrata elementu zaskoczenia oraz przemęczenie i niskie morale żołnierzy, ostatecznie zadecydowały o upadku koncepcji dalszej walki o przełamanie niemieckiej linii obrony. Od tej pory oddziały staromiejskie były zasilane ludźmi oraz bronią i amunicją dostarczanymi kanałami.
______________________________________________________________________________
Do otwarcia maskowania przyda się takie lub podobne narzędzie.
W pobliżu są jeszcze dwie skrzynki poświęcone temu tematowi.
OP86LU Geościeżka Powstanie Warszawskie
OP8HC4 Geościeżka Szlakiem grupy Kampinos AK
Dzienne daty zaznaczone na czerwono przydadzą się do odszukania skrzynki bonusowej "61 dni"
Kesz sam w sobie niebezpieczny nie jest, ale bezpośrednia bliskość używanych torów kolejowych już tak, jednak do kesza przez tory przechodzić nie trzeba. Dogodne dojścia w dodatkowych waipointach. Obydwa od ulicy Rydygera. Bardzo proszę uważać tam na siebie a szczególnie na dzieci jeśli je ze sobą zabierzecie.
Symbool | Soort | Coördinaten | Beschrijving |
---|---|---|---|
Begin wandelpad | --- | Dogodne wejście dla pieszych. | |
Begin wandelpad | --- | Dogodny wjazd dla rowerzystów. |