Witam,
Zainspirowany skrzynkami Darkmoora, Bazyla i Trojmiasta, postanowiłem podobną zabawę przybliżyć stołecznym geocacherom. No kawałek trzeba od stolicy odjechać, ale myślę, że warto.
Skrzynka wybitnie nocna, niezbędna latarka.
Współrzędne doprowadzą Was do brzozy. Na brzozie tej znajdziecie cztery "oczy".
Od tego momentu gps będzie wam niepotrzebny. Szukajcie kolejnego drzewa z "oczami".
Kiedy dotrzecie do drzewa, w okolicy którego znajdziecie oczy przy ziemi - znajdziecie skrzynkę.
Kesz nie jest zakopany, leży między gałęziami i jest tylko przysypany liśćmi.
Powodzenia.