Każdy z nas, czy to mały, czy to duży zna odpowiedź na pytanie : Kto przynosi prezenty 6 grudnia ! Jednak trzeba wreszcie powiedzieć prawdę , że św. Mikołaj, nawet jak by miał najszybsze sanie świata to sam nie dałby rady. Dlatego oczywiste jest to, że korzysta z pomocy 312 elfów. Elfy mają podzielony świat na małe rejony. Święty Mikołaj odwiedza tylko najgrzeczniejszych, a do innych prezenty przynoszą elfy.
A oto historia która wydarzyła się w tym miejscu trzy dni temu tj. 06.12.2016 r.
„ Złośniczek który w tym roku rozwoził prezenty w tym rejonie świata, zawitał nad samym ranem właśnie w to miejsce. Zostały mu do podłożenia ostatnie dwie paczki. Okazało się, że trafią one do jednego domu – do rodzeństwa Zosi i Bartka ! Złośniczek tradycyjnie na linie zsunął się przez komin do pokoju, z worka wyciągnął dwie duże paczki prezentów i położył przy łóżkach dzieci. Lekko dmuchnął powiewem „magii świąt” i znalazł się na dachu. A że były to już ostanie prezenty i zaczynało świtać Złośniczek postanowił poobserwować dzieci jak rozpakowują paczki. Kto nie lubi uśmiechu i radości dzieci ! Usadowił się na najbliższym drzewie i obserwował pokój Zosi i Bartka. Dzieci przebudziły się i rozpoczęły szaleństwo rozpakowywania prezentów ! Ileż to było radości ! Ale nagle w pokoju zgasło światło …. ,zdumiony Złośniczek zeskoczył z drzewa i w tej złości, że nic nie widzi a siedzi już tyle czasu i marznie - cisnął kamieniem w okno pokoju dzieci. …..”
Co działo się w siedzibie elfów, jak o tym dowiedział się święty Mikołaj to niestety nie nadaje się do opowiedzenia !
Że historia ta wydarzyła się naprawdę, można osobiście sprawdzić w tym miejscu. Można odszukać szczegółów z tej historii – i to właśnie zadanie dla Was niedowiarki !!!!!!!