Osiedle Nowe Włochy to jedno z dawnych miast-ogrodów, znajdujących się obecnie w granicach administracyjnych Warszawy. Ich ideą było połączenie zalet miasta i wsi, a więc: dość duże działki ze znacznym udziałem zieleni, jednorodzinna zabudowa, ale też rozwinięta infrastruktura i sprawne połączenie z miastem transportem szynowym. Nowe Włochy do dziś spełniają te założenia, a przy tym zwracają uwagę, co nie tak częste w Warszawie, unikalnym założeniem urbanistycznym - z regularną siecią ulic. Co ciekawe, nie wszystkie z nich są proste - niektóre idą po łuku, okrążając centralny punkt osiedla - skrzyżowanie ulic ks. J. Chrościckiego i Rybnickiej - z kościołem. Nawiązują do tego nawet ich nazwy - Łuki Wielkie, Łuki Małe, Łuczek. W dodatku, niemal każda z ulic jest nieco inna - główna oś - ul. ks. J. Chrościckiego to w niektórych porach roku niemal tunel zieleni, inne - jak Dekarska czy Szuberta są bardziej 'przestrzenne', z dalekimi perspektywami, a jeszcze inne - jak Głubczycka czy Przyłecka są nieco tajemnicze, pełne starej zabudowy. Wzdłuż ulicy Rybnickiej natrafimy natomiast na zabytkową aleję drzew, tworzącą unikalną oś widokową. Wszystko to sprawia, że okolica jest idealna na spacer, o każdej porze roku.
Ale, nie tak szybko. Skrzynka nie jest oczywiście na współrzędnych początkowych. Aby dowiedzieć się jaki będzie cel przechadzki, konieczne będzie rozwiązanie, nietrudnej - mam nadzieję - zagadki (kropki oznaczają oczywiście mnożenie).