Skrzynka założona spontanicznie podczas pobytu nad Biebrzą.
Po Grobli Hanczarowskiej prowadził nas lis, nie bojąc się i co jakiś czas skacząc w poboczne zarośla polując na coś. Spotkaliśmy go idąc w jedną i drugą stronę, więc poczuliśmy się, jakby już był "nasz"
Po drodze zapozował nam równie pięknie zaskroniec.
A po dojściu na wieżę, przywitał nas tubylec, bosy starszy pan:
- na łosia to za wcześnie, po szóstej, po siódmej, to oni wychodzom na żerowiska, to wtedy przyjść.. Ja tu siedzę cały czas, pilnuję maszyn do koszenia bagien, to słyszę, jak oni walczom.. a jelenie ryczom, później trzeba przyjść. Tera to one w grądach siedzom.
Chwalimy się, że lisa widzieliśmy.
- lisa? a tak.. lisi tu som, lisi som.. A do grądów nie idziecie?
- nie.. czas goni..
- no tak, no tak...
Moim zdaniem jeden z lepszych punktów widokowych na biebrzańskie bagna, najlepiej być tam wcześnie rano, lub pod wieczór, żeby zobaczyć wypatrywanego tu tęsknie łosia