Krzyż upamiętniający Powstanie Listopadowe. Lokalizacja zapewne nieprzypadkowa, ale w kilku miejscach, w których próbowałem się coś wypytać, doczytać, w zasadzie nic się nie dowiedziałem. Otoczenie krzyża jak i on sam zadbane i pachnie nowością. Prawdopodobnie jednak, jest to tylko współczesna wersja tego, co było tam wcześniej.
To tylko moje hipotezy, ale podejrzewam że mogło być to miejsce potyczki dosyć licznych wówczas tutaj oddziałów powstańczych z wojskami rosyjskimi, upamiętnione przez ocalałych jej uczestników. A może mogiła powstańcza...? Dzisiaj już się pewnie tego nie dowiemy, poza tym, że ktoś kiedyś postawił tu powstańczy krzyż z wyrytym rokiem 1831, który to puszczańscy leśnicy postanowili zachować we współczesnej formie. Pamiętajmy, że te ostępy to nie tylko drzewa i przyroda, ale też długa i bogata historia wielu wojen i powstań.
Kesz to mała tutka ukryta za ogrodzeniem. Magnetyk, więc wybór miejsca do szukania niewielki. Jak zwykle w Puszczy możliwy brak zasięgu.
Postanowiłem dodać do swych "okołopuszczańskich" keszy kilka słów ostrzeżenia. Ten rok (2016) naprawdę obfituje w Puszczy Białowieskiej w kleszcze. Bądźcie ostrożni. Większość moich keszy nie wymaga łażenia w trawie, w której głównie na Was czekają. Jeśli poza zdobytymi skrzynkami i dobrymi wspomnieniami nie chcecie wynosić z Puszczy nic więcej, nie buszujcie zbędnie po chaszczach i patrzcie na bieżąco na swoje ciuchy. Wybaczcie offtop.