Nowaki - Pierwsze wzmianki o tej zamożnej wsi pochodzą z 1291 roku. Góruje nad nią kościół św. Andrzeja z początku XIV wieku. Podczas ostatniej wojny doszczętnie spłonął a odbudowano go w 1957 roku. Prace te spowodowały zatarcie jego cech architektonicznych. Mimo tego wspaniale prezentuje się w otoczeniu starych lip, pięknie ostatnio odnowiony.
Obok przystanku autobusowego stoi krzyż pokutny, najbardziej okazały z istniejących dziś w naszym księstwie, którego rozpiętość ramion wynosi 120 cm. Jeszcze w połowie lat 70. XX wieku znajdował się we wsi drugi, który stał obok kapliczki przy pięknie odrestaurowanej XIX-wiecznej zagrodzie nr 37. Niestety, nikt z mieszkańców nie potrafi powiedzieć, co się z nim stało.
Ze wsią związana jest jeszcze legenda z wydarzeniem , które miało tu miejsce prawdopodobnie w 1633roku: "Na polach, okalających wieś, rośnie samotnie piękna stara lipa. Pewnego razu zjawił się obok niej dziwny człowiek, który zaczął odprawiać tajemnicze obrzędy i wypowiadać niezrozumiałe słowa. Czy spotkało go za to coś niedobrego, czy też został przez mieszkańców źle potraktowany – nikt już dzisiaj nie pamięta, ale po niedługim czasie pojawił się ponownie przy lipie. Po odmówieniu tajemniczych zaklęć wyjął z dziupli czarną chustę, na której, unosząc się w powietrzu, odleciał. Przedtem jednak zapowiedział, że niedługo we wsi pozostanie tylko jeden człowiek. Niebawem wieś nawiedziła straszna zaraza – czyżby wspomniana wcześniej dżuma, zwana czarną śmiercią? W jej wyniku we wsi pozostał przy życiu tylko grabarz i młody kmieć, który z przerażeniem oczekiwał spełnienia przepowiedni. Po niedługim czasie, późną nocą, ktoś zaczął się dobijać do jego domostwa. Kiedy nagle odgłosy ucichły, kmieć ze strachem uchylił drzwi i ujrzał pod nimi martwego grabarza. W taki oto sposób wypełniła się straszliwa przepowiednia tajemniczego gościa – czyżby czarownika?
źródło: książeczka i przewodnik po Szlaku Czarownic.
Szybki Kesz na kordach :)