Reaktywacja kesza
Ok. 1.8 km na południowy-wschód od wsi Kobylniki, na lewym brzegu Samy, położony jest niewielki cmentarzyk na planie koła, na którym znajdują się groby rodziny Twardowskich.
Ordynacja Kobylnicka Twardowskich to ordynacja rodowa założona w 1859 roku, zatwierdzona przez rząd pruski w 1860 roku, istniała do 1945 roku i obejmowała około 2200 hektarów. Jej siedzibą była rezydencja Kobylniki w Wielkopolsce, gdzie II ordynat wybudował w 1886 pałac w stylu neogotyckim. Po 1918 roku, na skutek złej koniunktury oraz częściowo złego zarządzania, ordynacja stopniała do 904 hektarów, ale uchodziła za jeden z najlepiej zarządzanych majątków ziemskich w Wielkopolsce. Po 1989 roku pałac nie wrócił w ręce rodziny dawnych właścicieli, ale został odnowiony i urządzono w nim hotel.
Ordynację Kobylnicką ustanowił swoim testamentem Dobrogost Maciej Twardowski (1789-1859), wielkopolski ziemianin wyznania ewangelicko-reformowanego. Zgodnie z testamentem miała być dziedziczona na zasadzie męskiej primogenitury, najpierw przez jego syna i jego potomstwo męskie bądź żeńskie (w przypadku braku synów), potem przez potomstwo jego córki, Seweryny Lossow (1818 – 1897), zarówno męskie jak i żeńskie, a następnie przez potomstwo jego najmłodszej córki, Heleny Lossow (1830 – 1881). W każdorazowym przypadku ordynat miał nosić nazwisko Twardowski, a od dziedziczenia były wyłączone dzieci pozamałżeńskie. Ordynaci mieli też ponosić zwyczajowe opłaty na rzecz kościoła ewangelickiego w Skokach, którego byli formalnymi patronami.
Kolejni ordynaci:
Ordynaci i członkowie ich rodzin byli chowani na cmentarzu w Kobylnikach. Został on założony jako prywatna nekropolia – rodzina ordynatów była mieszana wyznaniowo i miała zarówno ewangelików (do II ordynata), jak i katolików, którzy w ten sposób mogli być chowani na jednym cmentarzu rodzinnym bez problemów ze strony duchowieństwa obu wyznań. Cmentarz ten istnieje do dzisiaj i jest dalej używany przez rodzinę Twardowskich.
Jedna z opowieści ludowych mówi, że podobno w samo południe można niekiedy spotkać w tym miejscu tajemniczego mężczyznę w czarnym fraku i cylindrze. Spacerując wolno, pilnuje on, aby nie zakłócono spokoju pochowanych tu zmarłych.
Kesz - mikrus na kordach, maskowanie leśne.
W przypadku zaginięcia skrzynki proszę jej nie reaktywować tylko powiadomić o zaistniałym fakcie.