W czasach "potopu szwedzkiego" Szwedzi zlokalizowali tutaj obóz warowny. Doskonała lokalizacja sprawiła, że obóz wydawał się nie do zdobycia. Miejscowa ludność pod osłoną nocy przetransportowała na łodziach bydło, któremu przywiązano do rogów zapalone pochodnie. Przerażone zwierzęta pognały przez obóz Szwedów. Szwedzi uciekli z tego miejsca, sądząc, że napadły na nich diabły z płonącymi rogami.