Legenda głosi, że niegdyś, na tym podmokłym terenie stał kościół - jego miejsce oznaczono figurką nieopodal. W miejscu na współrzędnych znajduje się źródełko, którego nurt spowodował podmycie fundamentów i tym samym degradację gruntu.
Kościółek, drewniany, zawalił się do błotnistej otchłani wraz z modlącymi. Ta nieoficjalna nazwa - Piszczałka - to wyraz tego, co wyrażali wierni wpadając w otchłań. Podobno do tej pory nocą można usłyszeć pisk przerażonych głosów...