Tuż obok, a właściwie naprzeciwko ruin Białego Młyna wznosi się spore urwisko. Jest to kraniec rozległej Góry Francuzów. Skąd taka nazwa na razie nie znalazłem. Ale na mapie gminy Łobez figuruje.
Keszyk ukrył się w potrójnym próchniejącym pniaku.
Wij maken gebruik van cookies om onze dienstverlening te verbeteren. Lees meer over privacy en gegevensbescherming in onze Gebruikersvoorwaarden. X