Pierwszy z serii, zarazem jeden z niewielu nie będący budynkiem.
Opisy miejsc nie są moją własnością – pomimo, że znam swoje możliwości uznałem, że lepiej bym nie potrafił. Po co psuć, jeżeli coś jest zrobione dobrze – a i tak połowa keszerów opisów nie czyta
Przyczyną powstania cmentarza w Przełajce była epidemia cholery azjatyckiej, która nawiedziła Górny Śląsk w 1830 roku. Zaraza miała tu przybyć z Królestwa Kongresowego, gdzie trafiła za sprawą wojsk rosyjskich. W walczących z powstańcami listopadowymi oddziałach armii carskiej panowała wówczas epidemia cholery, na którą zmarł też sam dowódca rosyjski feldmarszałek Iwan Dybicz. Rosjanie zaś mieli zarazić się chorobą podczas wojny z Turcją (1828-1829). Tak więc za pośrednictwem Rosjan oraz Królestwa Kongresowego na ziemie Górnego Śląska i tym samym Michałkowic w latach 1830/1831 przybyła azjatycka zaraza, dwukrotnie powracająca tu do 1838 roku i po raz czwarty w 1849 roku.
Zmarłych w wyniku rozprzestrzeniającej się wówczas epidemii, zgodnie z surowym zakazem władz pruskich, chowano nie na parafialnym cmentarzu michałkowickim; ale na polu, co upamiętniają zapisy w księgach metrykach parafii św. Michała Archanioła: zmarł na cholerę, pochowany w polu pod Przełajką. Po pierwszej fali epidemii, podczas której zmarło 11 osób, następowały jej powroty, a ofiary zarazy chowano przy polnej drodze prowadzącej z Przełajki do Dąbrówki Wielkiej. O zapewnienie godnego pochówku ofiarom epidemii postarał się proboszcz michałkowickiej parafii ks. Antoni Stabik. W 1849 roku dokonał tego za zgodą władz pruskich. Ks. A.Stabik napisał wówczas do biskupa Melchiora Diepenbrocka - Za powrotem z przechadzki doszła mnie wiadomość, że w parafii mojej wybuchła cholera i natychmiast pośpieszyłem do moich biednych parafian, których w kilku dniach blisko 50 wymarło. A ponieważ policja nie pozwoliła przywozić umarłych do Michałkowic, więc napisałem prośbę o pozwolenie poświęcenia miejsca na cmentarz na przełajskich polach i pogrzebania tam umarłych. Michałkowickiemu proboszczowi biskup odpisał - poświęć księże! Zaopatruj chorych, grzebaj umarłych, a my tu modlić bedziem się za ciebie i za twoich nieszczęśliwych parafian. W powstałej wtedy zbiorowej mogile zostali pogrzebani jedynie zmarli między 23 sierpnia a 25 września 1849 roku, a więc 23 osoby. Pozostałych pięciu zmarłych w tym czasie parafian złożono na cmentarzu w Michałkowicach. Gratuluje - skoro dotarłeś, aż tutaj oznacza to, że łamiesz mit o nieczytaniu opisów. Na dowód powyższego wpleć w swój log ten oto znaczek "$".
Nekropolia została otoczona niskim murem ułożonym z surowych, wapiennych brył. Pośrodku znalazł się - postawiony z inicjatywy ks. Wilhelma Kopca - żeliwny krzyż. Przy tej okazji ks. proboszcz W. Kopiec uporządkował również sam cmentarz. Do dziś przetrwał jedynie postument tamtejszego krucyfiksu, na którym widnieje napis - setna rocznica zmarłych 17.9.1949.
Ponownie cmentarzem zajął się Andrzej Białas. W latach 1998/1999 podczas pracy dokumentacyjnej dziejów Przełajki, zidentyfikował on pochowane na cmentarzu ofiary epidemii. Dokonał tego analizując księgi wieczyste oraz dokumenty znajdujące się w Archiwum Diecezjalnym w Katowicach. Zakończenie prac A. Białasa zbiegło się w czasie ze 150 rocznicą powstania cmentarza. Dlatego okoliczni mieszkańcy, za sprawą radnego Teofila Kurpanka uporządkowali cmentarz choleryczny i ufundowali postawienie nowego krzyża z wyrytą na nim nową datą 1999. Odnowiony cmentarz poświęcił miejscowy proboszcz ks. Jan Klimza .
Od 2008 roku, regularnie przed świętem zmarłych, porządkowaniem cmentarza zajmuje się koło ekologiczne oraz klasy przyrodnicze z II LO im. Jana Matejki w Siemianowicach Śląskich, pod kierunkiem mgr Adama Balona.
Za: http://www.encyklo.pl/index.php5?title=Cmentarz_choleryczny_w_Prze%C5%82
Uwaga: Cmentarz znajduje się na ogrodzonym terenie, proszę zatem korzystać z "bramy" która nie jest zamknięta. Nie narażamy się nikomu - ponieważ zagwarantowano dostęp do cmentarza.