Wyspa Czarci Ostrów, to mała XVIII-wieczna pruska twierdza, będąca formalną częścią oddalonej o 200 km na zachód Twierdzy Grudziądz. "Lyck" to "Ełk", a miasto Ełk jest oddalone od tej twierdzy o około 43 km na wschód, czyli w przeciwnym kierunku niż Grudziądz. Ciekawe, nie? Twierdza istniała tylko 12 lat od 1784 do 1796 roku, ale ostatnie zabudowania stały jeszcze w 1831 roku. Dziś widać tylko fundamenty w środkowej części.
Ale jest jeszcze inna pozostałość z tamtych czasów: myszy. Wielu żeglarzy potwierdza, że je tu widziało. Jak zakładałem skrzynkę, to też mi jedna drogę przebiegła. To, że są myszy na tej wyspie, to potwierdzony fakt. Faktem jest też to, że na wielu innych wyspach na Mazurach nikt myszy nie widział. Skąd zatem tu się one wzięły? Twierdza Lyck miała spichlerze zbożowe, a w nich na pewno musiały zaląc się myszy – no i przetrwały tu ponad 200 lat. No bo jak inaczej wytłumaczyć ich obecność na wyspie? Przepłynęły?, przeszły po lodzie?, ale po co? Więcej ciekawych informacji o wyspie jest tu.
Na wyspie można zacumować (nielegalnie) w dwóch miejscach: od południowego wschodu i południowego zachodu – pomiędzy, na południu, jest miejsce starego portu fortowego, ale tam się nie da zacumować – można przyjść od strony lądu. Przy podejściach są miejsca na ognisko (oczywiście nielegalne), i fajne miejsca do kąpania – długa, płytka woda. Wewnątrz wyspy w wielu miejscach widać skutki działalności bobrów. Jednego nawet widziałem jak przepływał pomiędzy wyspami.
Jest szansa, że bobry mogą zniszczyć skrzynkę – będę to kontrolować, ewentualnie zmienię miejsce. Przy okazji polecam mój artykuł o wyspowych plagach.
Prawdopodobnie skrzynka znajduje się na obszarze NATURA 2000
:
Puszcza Piska - PLB280008 |