O samym kościele i jego historii poczytać można tu: https://www.apokryfruski.org/kultura/chelmszczyzna/werechanie/
I tak jeszcze a propos lokalnego folkloru:
Samochód zostawiamy na samym dole na głównej trasie, nie wjeżdżajcie na górę. Lokalny wariat-żul potrafi zastawić wyjazd i awanturować się że to jego droga.
Na zaczepki że to jego droga do kościoła proponuje nie reagować jak będzie nachalny to propozycja szybkiego łomotu powinna stonować agresora. Ogólnie luz, nie przejmować się.
Co do kesza:
Mikro magnetyk
Kesz na terenie kościoła, uklęknij i pomódl się ..