Przy drodze z Ogrodzieńca do Kluczy widoczny jest z szosy zagadkowy obiekt. Szosa biegnie grzbietem wzgórza więc porastające chaszczami ruiny można dostrzec w dole.
Okoliczna ludność pytana o pochodzenie budowli z kwikiem porzucała prace polowe i oddalała się w panice przez czarnoziem. Postanowiliśmy zatem przeprowadzić własne śledztwo i zbadać obiekt osobiście.
Sprawa jest jasna: konstrukcja budowli nie pozostawia żadnych wątpliwości - to tutaj znajdował się Lewy Reaktor Atomowy - obecnie mekka stalkerów i niezrównoważonych poszukiwaczy artefaktów. W szczególności środkowa, toroidalna w kształcie część betonowego sarkofagu, jest godna uwagi. To tutaj najpewniej znajdował się reaktor. Zaobserwować zresztą można ostatni sterczący pionowo pręt grafitowy, oblany wokół skażonym promieniotwórczo chłodziwem.
Jeśli wybierzecie się do zony to, na Boga, zabierzcie przynajmniej bodaj jakieś OP-1 czy chociaż siermiężne wodery gdyż kontakt z napromieniowanym chłodziwem może mieć tragiczne w skutkach następstwa. Nie przebywajcie także w zonie zbyt długo - można tam napotkać stalkerów a zapewne znaczna ich część nie jest normalna. Inni mogą być zmutowani.
Kesz ten jest pomnikiem szaleńczej odwagi Artixa, którego nieoceniona pomoc (lub też brak rozumu) pozwoliły na obstalowanie skrzynki. Dziękujemy bardzo.