To kolejny przyczółek Warszawy, tym razem północny. Cache tradycyjny, więc i radość zdobywania powinna być większa, tym bardziej, że może się wiązać z bardzo miłym spacerem. Problem polega na tym, że wysunięte na północ są dwa punkty Warszawy. Leżą niemal na jednej szerokości geograficznej, przy czym ten okeszowany jest według moich pomiarów nieznacznie, bo zaledwie o 46 metrów, ale dalej na północ niż ten:
N52° 22.075' E21°4.254', a ten z kolei (wzięty z EarthGoogli) jest wyżej niż ten:
N52°22.040' E 21°4.362' wzięty z mapa.warszawa.um.gov.pl. Istne szaleństwo. Przyjmijmy więc moją propozycję i nie kłóćmy się.
Jeśłi ktoś mówi, że las jest zielony, to się grubo myli. Bezwzględnie (przynajmniej) tu panuje żółć.
Przy okazji trochę kolejowych klimatów, a skądinąd wiadomo, że są ich miłośnicy wśród nas.
Tradycyjnie zatknięty został proporczyk, i tu uwaga: są na nim trochę inne współrzędne, ale po wydrukowaniu proporczyka zostały nieznacznie skorygowane. Różnica w sumie niewielka.