Zapraszam na południową część lasów Golęcińskich w celu poznania tych terenów. Wielu z Was, gdyby nie ten kesz, pewnie nie przybyło by tu (choć nie twierdzę, że na pewno).
Wiadukt został wybudowany w XX wieku. Dokładnego roku nie znam, jeden z kamieni węgielnych ma datę 5.02.1936, więc wiadukt ma ponad 75 lat! Dołem biegnie ścieżka pieszo-rowerowa w kierunku stadionu.
ABY ZOBYĆ SKRZYNKĘ NIE NALEŻY WCHODZIĆ NA TORY!!!
Keszyk jest tradycyjny, chociaż jego tradycyjność polega na tej samej zasadzie co w skrzynce "Spacer Cytadelą". Wielkość to dolna granica małej, może nawet większe mikro.
Co trzeba zrobić, żeby odnaleźć skrzynkę? Wystarczy wleźć do środka i odszukać pojemnik po kultowej gumie. Przyczepiony jest na magnes, także pamiętajcie, żeby go tam też odłożyć. Uwaga miejsce ekstremalnie przypałowe, jesteście widoczni z obu stron. Może przydać się latarka, chociaż bez niej też się obejdzie. W środku logbook, 4 certyfikaty, ołówek, temperówka i mikro-GK.
Skrzynka powstała na imieniny miasta.