Witaj Wędrowcze!
Zapraszam Cię do zwiedzenia naszego zamku. Widzę, że masz w ręku zakodowaną informację. Czy mogę spojrzeć?
50 59.ADE
18 47.CBF
Cóż, ciekawe to szyfry, lecz zupełnie nic mi nie mówią. Zapewne to kolejny z wielu tropów do legendarnych skarbów skrytych w tym miejscu. Chodźmy tymczasem na spacer po twierdzy…
Długa i bogata jest historia tego miejsca. Niestety niewiele pozostało z czasów jego świetności. Zamek gościł królów i wielu dostojników, oparł się potopowi szwedzkiemu. Upadek zaczął się od pożaru wywołanego piorunem. Szczególnie powinien cię zainteresować MIESIĄC, GDY WYBUCHŁ POŻAR, który zniszczył zabudowania i dach kościoła.
Świątynia została wyremontowana, lecz wieżę obniżono, gdyż zbyt często trafiały w nią pioruny.
Kościół zbudowany został w 1650 roku, lecz dopiero w 1675 poświecono go, a patronem został św. Stanisław Biskup i Męczennik. Jego figurę znajdziesz na dziedzińcu kościoła. Spójrz KTÓREGO DNIA POŚWIĘCONO POSĄG.
Tuż obok, na ścianie świątyni znajduje się tablica poświęcona pamięci żołnierzy Armii Krajowej i Konspiracyjnego Wojska Polskiego. Stary już jestem, dużo tu liter, za to cyfr niewiele. Przeczytaj, proszę inskrypcję, a szczególną uwagę zwróć na CZWARTĄ CYFRĘ spośród wszystkich na tablicy. Jeśli masz ochotę, możemy wejść do środka, gdzie znajduje się nagrobek bliskiego mi Andrzeja Warszyckiego oraz XVII wieczne obrazy.
Ja jednak zaproponuję Ci spacer po wałach obronnych, ścieżką Drogi Krzyżowej. Między figurami wykonanymi z piaskowca wyróżnia się nagrobek Józefy Śniechowskiej, jej teścia oraz syna, z 1827 roku. Mimo upływu lat napis na nagrobku jest wyraźny, jedynie ostatni, (KTÓRY TO Z KOLEI?) wers jest częściowo zatarty.
Nieco dalej pięknie kwitnie tulipanowiec ogrodzony niewielkim płotkiem. To pamiątka jubileuszu księdza Czesława Chwała. Liczbę lat pracy proboszcza zapisano cyframi rzymskimi WARTO ZAPAMIĘTAĆ ILE ICH JEST.
Ścieżka prowadzi nas z wałów w dół, obok pozostałości zabudowań zamkowych. Oprócz murów i Bramy Krzepickiej, tylko ten fragment dotrwał do dziś. A kiedyś to była tak potężna forteca… Trochę mi tęskno do tamtych lat świetności.
Pewnie domyślasz się, kim jestem? Jednak nie uciekasz, nie boisz się zjawy. Spokojnie, nie ma czego się bać. Wiele różnych historii ludziska opowiadają na mój temat. Rzeczywiście, panem byłem twardym i wymagającym, lecz dzięki temu włości moje bogaciły się, wystawiłem wspaniałe twierdze tu i w Pilicy. Służyłem królom, walczyłem skutecznie ze Szwedami, gdy ich potop zalewał nasz kraj.
Ludzie mówią, że z diabłami paktowałem. Lecz czy wtedy pomógłbym Paulinom częstochowskim w obronie i czy wystawiliby mi oni epitafium na Jasnej Górze?
Podobno skarbów wiele zgromadziłem i chciwie ich pilnowałem. Poniektórzy mówią, że z tego powodu jako pies czarny pojawiam się na zamku. Ty jednak widzisz mnie w normalnej postaci. I o skarbach pewnie dużo wiesz. Poznałem Cię po tych szyfrach tajemnych i po urządzeniu, które w ręku trzymasz. Często tutejsi geometrzy pomiary zaczynają od punktu, co na środku dziedzińca jest osadzony. Cyfry na nim tajemne, lecz podobno wystarczy DRUGĄ I TRZECIĄ ZSUMOWAĆ, by wynik dobry otrzymać.
Idź wędrowcze, szukaj skarbu. Wiedz, że nie jestem chytry. Wspomnij jedynie dobrze o Stanisławie Warszyckim, a w ludowe powiastki o okrucieństwie i zachłanności mej nie wierz.
Na koniec pamiętaj, że skarby w obrębie zamku schowane są i za krawędź murów wychylać się nie musisz.