Często jadąc samochodem patrzymy tylko do przodu, aby komuś w
kufer nie wjechać, albo dekli o kraweżniki nie pozrywać. Ja na
przykład wielokrotnie przejeżdżałem w okolicach tego cache'a, a
stosunkowo niedawno odkryłem wielki, drewniany maszt stojący
niedaleko zabudowań. Aktualnie nie pełni już żadnej funkcji, a
swoją drogą ciekawe do czego służył.
Skrytka jest zainstalowana w pewnej odległości od masztu, po
drugiej stronie ulicy. Dyskrecja wskazana, bo zawsze ktoś się tu
kręci, jak nie pieszo to na rowerze, nie mówiąc już o
samochodach.
Zachowaj ostrożność, bo samochody tu posuwają dość ostro, a miejsca nie jest za dużo.
Uwaga! Z powodu zaanektowania keszowej dziupli przez koty skrytka bezterminowo przeniesiona pod drzewo i pod kamienie.