"Cisówka wygrzebała się z bagien, dzikiego zapadliska. Do bitej szosy było kilometrów 25. Do kolei 20. Było, ale nie jest. Leżał tu dawno tor, ślepy z jednego końca, ale drugim łączący się z Hajnówką. Ten tor nigdy nie był czynny. Chłopi torem szli - milicja mandat wzięła. To chłopów żgnęło. Piechotą a jeszcze płacić. Zaczęli tarabanić do władz, delegacja pojechała do Ministerstwa Komunikacji. A decyzja Ministerstwa taka: damy kolej, jak zbudujecie stację. Chłopi konie zaprzęgli, ziemię zwieźli, peron był. Otwarcie w grudniu 1959. Mało jest takich przystanków. Przy samym torze zaczyna się wspaniały, pienny las. Na szczycie nasypu, po środku peronu, wkopany słup, na słupie naftowa lampka."
Ryszard Kapuściński Daleko
Wg przewodnika "Polska Egzotyczna" jest to koniec swiata... Pociagi osobowe przestaly jezdzic tam w 2004, teraz jeszcza tylko sporadycznie otwarowe z i na Bialorus.
Kesz początkowo ukryty był pod "budynkiem stacyjnym" ale był 2x zszabrowany, więc przeniosłem kilkaset metrów wgłąb
wspaniałego, piennego lasu. Szukaj tuż obok drogi, w dziupli. Dobrze zamaskuj!