Dom Gotycki wybudowano w latach ;1801-1809. Powstał według projektu Chrystiana Piotra Aignera na ;fundamentach ;dawnego barokowego ;pawilonu ogrodowego zniszczonego przez wojska rosyjskie w ;1794. Usytuowany jest w niewielkim obniżeniu terenu na końcu parkowej alei wejściowej. Wykorzystano w jego budowie, część wmurowując w nowe ściany, zgromadzone przez księżną Izabelę Czartoryską lapidarialne fragmenty przywiezione z Włoch i Hiszpanii lub zabrane z historycznych miejsc i budowli w Polsce. Postawiony został z myślą o rozszerzeniu zbiorów narodowych gromadzonych w położonej obok Świątyni Sybill i lokowania w nim kolekcji sztuki światowej. Powierzchnię ekspozycyjną stanowiły zarówno ściany zewnętrzne z wmurowanymi historycznymi elementami kamiennymi (częściowo zachowane), jak i wnętrza.
Po 1831, czyli po upadku powstania listopadowego i konfiskacie dóbr ;Czartoryskich przez rząd carski, większość element w kamiennych umieszczonych w ścianach została przez Rosjan usunięta i zniszczona. Jeszcze 1869& rosyjski minister oświaty Dmitrij Tołstoj polecił usunąć wszelkie świadectwa polskości, a wartościowsze rzeczy wywieźć do Petersburga. Te, które zostały odnalezione, wróciły w miarę możliwości na swoje miejsce. Głowy wawelskie w liczbie 24, umieszczone przez księżną Izabelę pod drewnianym stropem gotyckich arkad, w wyniku postanowień traktatu ryskiego wróciły z Rosji i trafiły do Sali Poselskiej Zamku Królewskim na Wawelu. Obecny wygląd Domu Gotyckiego różni się od jego wyglądu w czasach świetności. Współcześnie obok budynku znajduje się kamienne źródełko oraz kopia posągu Tankred i Klorynda. Dom Gotycki i zgromadzone w nim zbiory wchodzą w skład Muzeum Regionalnego w Puławach, prowadzonego przez PTTK.
Kesz przed domkiem. Stań tyłem do wejścia Muzeum.Po lewej stronie ścieżka ukośna biegnąca do parku. Bardziej w lewo na most do Biblioteki. Udajemy się ścieżką ukośną, opadającą niżej niż posadowienie Muzeum. Po lewej stronie grube klony. Pod jednym z nich skrzynka. Kordy mogą być niedokładne, pochmurna aura i gruba warstwa liści na drzewach, powodaowały że GPS pływał.
Powodzenia.