Pierwszej klasy XIX-wieczny urbex znaleziony dzięki google maps:)
Troszkę historii:
Pierwotnie Kolonia Księżyno zwana była Woroszyłowszczyzną. Nazwa wzięła się od smolników - braci Woroszyłków, którzy w roku 1530 tutaj mieli swoją siedzibę.
W roku 1886 Bernard Zaczeniuk kupił folwark Woroszyłowszczyzna. Zbudował tu dom i założył rodzinę. W latach 80. XIX w. powstała kompozycja dworska. Jakub Zaczeniuk (syn Bernarda) wzniósł murowany dom mieszkalny na wzgórzu, które opadało w kierunku rzeczki Horodnianki. Oś główna domu wiodła w kierunku cmentarza dworskiego w sąsiednich Ignatkach (kesz Ostra Górka). W dworze było tłoczno i gwarno – Jakub miał dwanaścioro dzieci. W czasie II wojny w ganek dworu uderzył radziecki pocisk artyleryjski, na szczęście nie wyrządził większych szkód. Niemcy planowali wysadzenie obiektu lecz w ostatniej chwili się rozmyślili. Dzięki temu dom ten możecie zobaczyć po drodze do skrzynki. Można go rozpoznać dzięki tabliczce z napisem "Sołtys":)
Tyle wikipedia. O samej ceglarni w internecie informacji nie znalazłem. Na szczęście otrzymałem informacje z pierwszej ręki od rodowitego Zaczeniuka:) Stąd znam oficjalną nazwę obiektu: Ceglarnia Braci Zaczeniuków. Przed wojną był to dobrze prosperujący rodzinny interes. W PRLu państwo przejęło władzę w cegielni i powoli, acz sukcesywnie doprowadziło ją do upadku. Obecnie cegielnia jest na skraju ruiny.
Skrzynka jest schowana w bezpiecznym miejscu, na zewnątrz cegielni. Atrybut 'niebiezpieczna' dodałem na wypadek, gdyby kogoś naszła ochota na eksplorowanie wnętrz urbexu:) Mnie trochę zniechęciły śmieci i stropy, ale mam nadzieję wrócić tam w większym towarzystwie. Mimo wszystko polecam chociaż zajrzeć do środka - wielkość pomieszczeń jest imponująca.