Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Od powietrza, wojny, głodu... - reaktywacja - OP7CE4
Zapomniany cmentarz choleryczny
Właściciel: rredan
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 84 m n.p.m.
 Województwo: Polska > wielkopolskie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mikro
Status: Gotowa do szukania
Data ukrycia: 21-02-2014
Data utworzenia: 21-02-2014
Data opublikowania: 21-02-2014
Ostatnio zmodyfikowano: 02-03-2014
20x znaleziona
0x nieznaleziona
2 komentarze
watchers 3 obserwatorów
42 odwiedzających
19 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
3 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: noorbi, Pan i Pani Smith, szabla
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Dostępna rowerem  Szybka skrzynka  Weź coś do pisania  Miejsce historyczne 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Pierwsze wzmianki o morowym powietrzu z terenu Polski pochodzą z lat 1003 i 1006-7. Później Poznań i Wielkopolskę zarazy nękały przynajmniej raz w ciągu każdych 200 lat. Najstarsza udokumentowana informacja o epidemii nieznanej choroby w Poznaniu datowana jest na 1174. Kolejna zaraza przypadła na lata 1205-1207. Dżuma, czarna ospa, tyfus, biegunka, cholera i inne nawiedzały miasto co kilkanaście lat. Jedna z bardziej tragicznych, równoczesna epidemia trzech róźnych odmian dżumy szalała w latach 1347-1349. To ona właśnie spowodowała wyludnienie ogromnych obszarów Europy. W 1514 w Poznaniu zmarło 10 tys. osób, a trzydzieści lat później kolejne 5 tys. Stanowiło to - odpowiednio - połowę i trzecią część ówczesnej ludności miasta. "Wielki mór" z lat 1708-9 zabił 75% poznańczyków (ok 9 tys. ludzi).
W 1817 epidemia wybuchła w Kalkucie skąd szlakami kupieckimi rozprzestrzeniła się po całym świecie. W 1830 dotarła do Rosji, która toczyła właśnie wojnę z Polską (powstanie listopadowe). Cholera zabiła 5% Rosjan, a 23 kwietnia dotarła do Warszawy. Nie oparł się jej dowódzca armii feldmarszałek Iwan Dybicz, który zmarł 10 czerwca 1831 r. koło Pułtuska. Zabiła nawet Wielkiego Księcia Konstantego Romanowa. Fryderyk Wilhelm III rozkazał zablokować granicę, zaostrzyć przepisy sanitarne, wprowadzić kwarantannę osób, zwierząt (psy zabijano natychmiast) i towarów. Pomimo profilaktyki, monitoringu, szczegółowych przepisów dot. leczenia, sposobów pochówku, szerokich uprawnień władz, wojska, policji, lekarzy, a nawet sołtysów przedarła sie przez granice Wielkiego Księstwa Poznańskiego. 13 lipca w Poznaniu zachorował 24-latek, muszkieter Jabłoński z 33 pułku piechoty, zmarł nazajutrz w szpitalu wojskowym. Feldmarszałek von Gneisenau pobyt w Poznaniu przypłacił życiem, zmarł na cholerę 24 sierpnia 1831. Zarażony został co trzydziesty Polak, a rok później w Wielkiej Brytanii cholera zabiła 78 tys. osób.
Epidemie powtarzały się w Polsce jeszcze do 1923 r. W poznańskim odnotowano je w 1848 i 49 roku, ostatnią w 1852. W Poznaniu lokalne i niewielkie epidemie pojawiły się jeszcze w latach 1880-1890. Zakończyły się wraz zbudową kanalizacji (1888 r.) oraz ujęcia wody w Dębinie (1902 r.).

Więcej informacji o epidemii z 1830 roku w Wielkopolsce w artykule "Epidemia cholery w 1831 r." na stronach Dziennika Nowego:

W Poznaniu ofiary chowano na najniższej części cmentarza na św. Wojciechu (dziś jest to część bez nagrobków). Pogrzeby odbywały się nocą, bez oprawy, w obawie o wybuch paniki w mieście (OP4F6B, OP4595).

Cmentarz choleryczny w Krerowie

Do niedawna teren stanowił dzikie wysypisko śmieci, a o pierwotnej funkcji jego świadczył tylko stary krzyż ustawiony na kopcu. Od jesieni 2012 roku prowadzone były prace porządkowe, wycięto chaszcze, skoszono chwasty, usunięto ostatnie śmieci. Pojawiły się tabliczki informujące o tym, że to miejsce pochówku, a na krzyżu pojawiła się figura Jezusa. Największe prace przeprowadzono jednak latem 2013, kiedy to cmentarz zmienił się diametralnie. 

Kesz

Latem 2012 roku założyłem tu skrzynkę, która zniknęła w czasie renowacji rok później. Miejsce zmieniło się na tyle, że chociażby z tego powodu warto odwiedzić je raz jeszcze. Zmiany wymusiły również zupełnie inną formę kesza, który odtąd może być tradycyjny. Oczywiście nadal namawiam do przywiezienia ze sobą i zapalenia znicza. Zachęcam też do obejrzenia zdjęć na stronie poprzedniej skrzynki.

Dojazd drogami polnymi z Zimina, Krerowa i Kromolic. Dla zmotoryzowanych najdogodniejszy jest drogą łączącą Zimin z Kromolicami. Rowerowo Transwielkopolską Trasą Rowerową: opuszczając Zimin na rozstaju trzymać się trzeba lewej strony i pojechać polną drogą (TTR biegnie w prawo). W Kromolicach powrót na TTR.

Nad cmentarzem przebiega linia najwyższych napięć, przy TTR znajduje się stacja elektroenergetyczna Kromolice 400/220/110 kV (rozdzielnia) na linii Ostrów-Plewiska i Plewiska-Pątnów. Połączenie to łączy elektrownie Turów, Bełchatów, Dolna Odra i Opole oraz obejmuje swym zasięgiem połowę kraju, w tym Szczecin, Gdańsk, Poznań i Wrocław.

Obrazki/zdjęcia
Cmentarz