Prośba autora tej skrzynki do jej zdobywcy:
Przy rogu Al. Piłsudskiego i ul. Okrzei na terenie byłego obozu hitlerowskiego dla wysiedleńców z Zamojszczyzny, ustawiono pomnik „Anioł Śmierci”, dłuta J. Hyckiego, odsłonięty w 1978 r. Przy wejściu tablica upamiętniająca męczeńską śmierc jeńców byłego obozu. Obóz przesiedleńczy w Zamościu istniał od 27 listopada 1942 do 19 stycznia 1944. Został utworzony decyzją szefa Centrali Przesiedleńczej w Łodzi. Komendantem obozu był Unterscharführer Artur Schutz. Przesiedleńcy mieszkali w 16 barakach odgrodzonych od siebie drutami kolczastymi. W obozie przebywała ludność wysiedlona z Zamojszczyzny. W pierwszym okresie akcji przesiedleńczej (listopad 1942 – marzec 1943) łącznie przez obóz przeszło 41 080 osób ze 116 wsi. Po przybyciu do obozu wysiedleńcy poddawani byli ścisłej rewizji, następnie po rejestracji (barak nr 2) i tzw. wstępnej selekcji rasowej (barak nr 3) przydzielani byli do poszczególnych baraków. Osoby zaliczone do I grupy (pochodzenie niemieckie) i do II grupy (mające prawdopodobnie domieszkę krwi niemieckiej) umieszczano w baraku nr 7, skąd byli kierowani do Łodzi w celu przeprowadzenia dokładnych badań rasowych, a następnie wywożono ich do Niemiec w celu germanizacji. Selekcje w grupie III i IV były przeprowadzane pod kątem przydatności do pracy. Zdolnych do pracy w wieku od 14 do 60 lat umieszczano w osobnych barakach i wywożono na roboty przymusowe do Niemiec. Dzieci do lat 14 i osoby powyżej 60 lat osadzano w oddzielnych barakach (nr 9a, 9b, 16 i 17), a osoby chore i ułomne w baraku nr 12. Wiele osób z tego baraku wywieziono do obozu koncentracyjnego Auschwitz, a także na Majdanek. Wywiezieni do Auschwitz przeważnie ginęli w komorach gazowych, dzieci uśmiercano zastrzykami fenolu. Niezdolnych do pracy, głównie dzieci, wywożono na Mazowsze Środkowe m.in. do Łaskarzewa, Siedlec, Garwolina, Pilawy, Łosic, Mord, Kałuszyna. Transporty zimowe w nieogrzewanych wagonach były przyczyną wielu zgonów, zwłaszcza dzieci. Baraki w obozie w Zamościu nie były opalane, miały powybijane okna, nie miały podłóg i urządzeń sanitarnych. Ludzie spali na gołej ziemi. Najgorsze warunki były w tzw. barakach końskich (9a, 9b, 16 i 17), gdzie przebywali starcy i dzieci. W baraku nr 16, obliczonym na 700 osób, przebywało do 2000 ludzi. Szerzyły się epidemie, w pewnych okresach dziennie umierało 15-30 dzieci. Do kwietnia 1943 zmarło 199 dzieci. Przeciętny stan obozu wynosił ok. 10 tysięcy osób. Ogółem przez obóz przeszło ok. 100 tysięcy wysiedlonych. Informacja pochodzi ze strony:www.deh.waw.pl/zon/index.php?page=camps8id=265
Po drugiej stronie Al. Piłsudskiego , dosyć interesującą elektyczną bryłą wyróżnia się budynek Klubu Wojskowego( dawniej Garnizonowego Klubu Oficerskiego), wzniesiony w latach 1951 -53 – z szerokim ryzalitem, arkadowym podcieniem i attyką ze sterczynami w stylu socrealistycznym, nawiązującym do renesansu zamojskiego . Za budynkiem Klubu, w kompleksie wojskowym , wznoszą się ceglane budynki koszarowe, wybudowane dla wojska rosyjskiego w latach 1905 -08. Przed II w. św. stacjonowały tu:9 pułk piechoty legionów i 3 pułk artylerii lekkiej. W parku przy koszarach stał pomnik J. Piłsudskiego, dzieło J. Juszcyka. Po wojnie koszary zajmowała Techniczna Szkoła Wojsk Lotniczych, następnie Brygada Obrony Terytorialnej Kraju, obecnie jeden z pododdziałów Brygady Pancernej .
Co do kesza:
Kesz ukryty jest za tablicą. mały magnetyk.weż coś do pisania.
Powodzenia