Mały opuszczony bunek z dziwnymi basenami w podwórku.
Nie wiem co to było i do czego służyło, stoi sobie to to takie bez opieki czy ochrony, ludzi nie ma, ale keszyk jest :)
Kesz to mikrus.
W mojej opinii nie jest niebezpieczny, ale jak ktoś ma pecha to (cytując klasyka) "nawet w dupie palec złamie". Dlatego podczas poszukiwań zachowaj ostrożność co byś się nie sparzył, albo nie umoczył.
Oczywiście przypominam, że nikogo nie namawiam, nie zmuszam, nie zachęcam do poszukiwań tego kesza. Chcesz to idziesz, nie chcesz to nie :)
Kesz należy do serii
ZAPOMNIANY WROCŁAW.