Armia Poznań:
Była jedną z siedmiu polskich armii przewidzianych do obrony granic kraju w obliczu agresji hitlerowskiej. Formalnie utworzona została 23 marca 1939 roku. Jej dowódcą mianowano generała dywizji Tadeusza Kutrzebę, jednego z najwybitniejszych polskich oficerów sztabowych tego okresu. Podporządkowano mu sześć wielkich jednostek: cztery dywizje piechoty (14, 17, 25 i 26 DP) i dwie brygady kawalerii (Wielkopolską BK, Podolską BK). Ponadto do jego dyspozycji oddano: lotnictwo (eskadry 3 Pułku Lotniczego z Ławicy pod Poznaniem), artylerię (7 Pułk Artylerii Ciężkiej), dwie Brygady Obrony Narodowej (Poznańska BON, Kaliska BON), a także szereg innych pododdziałów i służb. Większość tych jednostek miała swój rodowód w Powstaniu Wielkopolskim 1918-1919, a w dwudziestoleciu międzywojennym stacjonowała na terenie Dowództwa Okręgu Korpusu nr VII (Poznań).
Zadanie armii generała Kutrzeby miało polegać na osłonie stolicy Wielkopolski, prowadzeniu działań opóźniających na przedpolu Warty oraz ubezpieczaniu skrzydeł sąsiednich armii: „Łódź” i „Pomorze” (tzw. plan operacyjny „Zachód”). W chwili wybuchu wojny na pozycjach wyjściowych stało ok. 115 tys. żołnierzy – w tym 55 batalionów piechoty i 34 szwadrony kawalerii – dysponujących: 336 działami i moździerzami, 153 działami ppanc., 24 działami plot., 94 czołgami rozpoznawczymi (tankietkami) i samochodami pancernymi, 2 pociągami pancernymi i 56 samolotami.
Rozpoczęte 1 września 1939 roku niemieckie uderzenie na Polskę ominęło rejon, na którym rozlokowano jednostki Armii „Poznań”. Zagrożeni odcięciem od sił głównych zaczęli wycofywać się bez walki. Po kilku dniach trwania wojny armia "Poznań" wraz z armią "Pomorze" była zmuszona do przebijania się przez siły niemieckie, które dotarły już pod Warszawę - tak doszło do bitwy nad Bzurą. W obliczu braku centralnego dowodzenia siłami polskimi bitwa ta została jednak przegrana. Nie pomogła tu determinacja i poświęcenie prostych żołnierzy ani oficerów. Resztki armii przebijały się przez Puszczę Kampinoską do Warszawy i wzięły udział w jej obronie.
Skrytka:
Skrzynka to mały pojemnik ukryty dość wysoko na drzewie tuż przy drodze. Aby się do niego dostać, trzeba pociągnąć za dno. Osobom niskim może przydać się haczyk np. zrobiony z kija. W środku dziennik, ołówek, temperówka oraz kilka drobnych fantów na wymianę. Dla pierwszych dwunastu znalazców, czekają certyfikaty ukryte w ściółce pod skrzynką.
Powodzenia!