Prawdopodobnie każdy szczeciński student bywał, a jeśli nie, to słyszał o Pinokiu. Klub należący dawniej do Polibudy, teraz ZUTu, jest jednym z najpopularniejszych i najczęściej odwiedzanych przez studentów miejsc, bez którego trudno byłoby sobie wyobrazić akademicki Szczecin. I choć opinie o nim są różne, moja własna – niezbyt pochlebna, to warto zwrócić uwagę na to miejsce z jednego powodu – Centrum Kultury Studenckiej Pinokio jest jednym z niewielu w Polsce, które działają nieprzerwanie od ponad 50 lat. A w tym czasie działo się w Pinokiu całkiem sporo …
Pinokio, jako pierwszy studencki klub w mieście, powstał w 1960r. z inicjatywy samych studentów. Miał być miejscem, w którym studenci mogliby się rozwijać i tak było w następujących po sobie kolejnych dekadach minionej epoki. W latach 60. słynął z klubów dyskusyjnych oraz z tzw. obiadów czwartkowych, gdzie do stołu zapraszano osobistości ze świata nauki, kultury i sztuki. Lata 70., 80., 90. to niepowtarzalne projekty muzyczne i teatralne, owocujące m.in. Klubem Pro Musica, słynną Małą Akademią Jazzu czy powstaniem Teatru Kana (będącym dziś autonomiczną placówką kulturalną Szczecina). To dzięki takim właśnie inicjatywom Pinokiu trzykrotnie przyznano laur najlepszego klubu w Polsce (sic!). I choć dzisiaj profil Pinokia mocno się zmienił, dostosowując się do potrzeb współczesnej kultury studenckiej, to jego miłośnicy, zrzeszeni w Stowarzyszeniu Przyjaciół Klubu Studenckiego Pinokio, starają się dbać o pamięć o historii tego miejsca, czego przykładem może być wydana z okazji 50-lecia monografia „Pinokio. 50 lat kultury studenckiej w Szczecinie”.