Skrzyneczka spotkaniowa z okazji końca świata.
W oparach abusrdu to nazwa knajpy mieszczącej się w Warszawie przy Ząbkowskiej 6. Ale Warszawa daleko, więc to nie to. Można też być w oparach londyńskiej mgły, ale to jeszcze dalej niż Wawa, więc tym bardziej odpada. Opary absurdu to też nazwa bloga, w którym autorka chwali się tęsknotą za bosymi stopami, ale to Wam też raczej nie pomoże.
To może raper Onar i jego "Miejsce w oparach absurdu". No to już prędzej, ale trzeba się trochę nakombinować, żeby znaleźć właściwą odpowiedź. No to nie zostaje nic innego jak zdać się na keszerską intuicję!
Przyda sie sokole oko. Szukaj niedaleko od baru. Zalecamy szukanie pojedyńczo, nie grupowo.