Na skrzyżowaniu ulicy Hołdunowskiej oraz Aleksandra Fredry znajduje się lampa górnicza, która jest łudząco podobna do lampy znajdującej się kilka kilometrów dalej (która de facto została okeszowana przez monikę&wojas). No to przyszedł czas na okeszowanie kolejnej lampy przeze mnie .
Niestety nie dokopałem się do jej historii, ale pewnie została ufundowana przez albo dla KWK Ziemowit.
Mała dygresja: związku z budową ronda w kierunku Bierunia, moja lampa stała się teraz jedyną taką lampą górniczą w Lędzinach
Co do kesza: magnetyczny nano-mikrus ukryty w pobliżu lampy. Trzeba uważać, bo miejsce bardzo ruchliwe oraz wielki brat patrzy. Przyda się pisadło i pęseta
Powodzenia