XIX wiek obfitował w wszelkiego rodzaju epidemie i inne zarazy. Cmentarzy cholerycznych, gdzie w zbiorowych mogiłach grzebano ofiary epidemii jest w okolicy kilka. Ten w Dąbrówce ma jednak wyjątkowy klimat. Ogrodzony kamiennym murem, na skraju lasu... Jesienią jest tu pięknie, latem bardzo zielono. Poza tym mieszkańcy Dąbrówki dbają o to miejsce.
Pod koniec ostatniej wojny "wyzwalająca" Armia Czerwona posłała tu jeszcze trochę ludzi, stąd nagrobek, których raczej na takich cmentarzach się nie widuje.
Co do kesza, jest to mały pojemnik schowany na koordach. Zawiera tylko logbook, ołówek i certyfikaty dla trzech pierwszych znalazców.
W środku trochę ciasno, ale zmienimy strunowca na mniejszego jak znikną certyfikaty.