KATOWICE miasto, które dopiero powstaje i buduje swój wizerunek. Przez wiele lat było nielubianym zlepkiem okolicznych wsi. Miasto młode, które podjęło ostrą walkę ze stereotypami na własny temat: miasta bez rynku, brzydkiego, w którym po godzinie 20 zapada zmrok i pustoszeją ulice. I tak było. Jeszcze całkiem niedawno. Na szczęście było. W tej chwili sama nie nadążam nad zmianami, nad metamorfozą, jaką to miasto przechodzi:
Rozpisywać się więcej nie będę, bo i tak nikt tego nie czyta, ale jakby ktoś chciał to moje propozycje poczytania o Katowicach :
Dom Aniołów Stóżów i Galeria Ajnfart
Mariacka > to my jesteśmy centrum miasta
O keszu: mikro kesz w opakowaniu regular, trochę magnetyczny, wymaga sprawności fizycznej lub dopalaczy pfftuuu ułatwiaczy. Dostępny cały czas choć po zmroku ... dodatkowe wrażenia;) Nie zakopana, wystarczy odrobina polotu;)