Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
NPGK - OP3C9A
Najstarsza Pomorska Gorzelnia Koniaków
Właściciel: MarcoPolo
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 152 m n.p.m.
 Województwo: Polska > pomorskie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mikro
Status: Zarchiwizowana
Czas: 0:01 h    Długość trasy: b.d.
Data ukrycia: 08-08-2011
Data utworzenia: 08-08-2011
Data opublikowania: 08-08-2011
Ostatnio zmodyfikowano: 10-09-2016
182x znaleziona
6x nieznaleziona
3 komentarze
watchers 3 obserwatorów
18 odwiedzających
121 x oceniona
Oceniona jako: dobra
1 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: F.F.
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Zalecane szukanie nocą  Szybka skrzynka  Weź coś do pisania  Miejsce historyczne  Dostępna tylko pieszo 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Mało kto wie, czy też pamięta, że w Chojnicach w pierwszej połowie XX w. mieściła się pierwsza na terenie Prus Zachodnich gorzelnia parowo-winna, której właścicielem był Dawid Lewin. Od 1919 roku mieściła się tu znana w Europie firma Antoniego Kaźmierskiego Pomorska Gorzelnia koniaków, Fabryka Likierów, Rumów i Wódek A. Kaźmierski - Chojnice. Wyroby tej firmy zdobywały liczne nagrody i medale na wystawach branżowych m.in. W Poznaniu Gdyni, Paryżu, Berlinie i Brukseli. W czasie działań wojennych rozlewania została zarekwirowana przez Niemców, a w 1945 r. Przestała istnieć.

W okresie powojennym była prowadzona różnorodna działalność, głównie pod szyldem PSS Społem. Jak dobrze pamięcią sięgam była tu również placówka PZU.

Po okresie przeobrażeń ustrojowych i uregulowaniu stosunków własnościowych obiekt został wystawiony na sprzedaż przez Urząd Miasta. Obiekt kupują Lucyna i Thuy Tran Dinh tworząc w tym miejscu restaurację „Sukiennice

Jest rok 2003 i dochodzi do niecodziennego odkrycia. W trakcie prac remontowych jeden z pracowników pod podstawą rozkutego filaru znalazł butelkę koniaku z 1904r. Wraz z listem w języku niemieckim oraz kartą wódek i likierów. W ubiegłym wieku w budynku dawnego "Społem" i restauracji "Sukiennice" była fabryka likierów i koniaków HERMANNA BERENTA. Dokumenty, kolorowe menu win wraz z oryginalną butelką koniaku, pochodzącą z tej fabryki, przetrwały 100 lat w schowku pod schodami. Znaleziony list, napisany ręcznie niemieckim gotykiem przez pracowników firmy HERMANN BERENT skierowany jest do ewentualnego znalazcy. Po przetłumaczeniu brzmi on następująco:

"Chojnice, dn. 1 czerwiec 1904, PIERWSZA WSCHODNIO NIEMIECKA PAROWO - WINNA GORZELNIA HERMANN BERENT, CHOJNICE - PRUSY ZACHODNIE, TELEFON NR 9,TELEGRAM - ADRES KONIAK - CHOJNICE BANK REKHU - ŻYRO KONTO. My niżej podpisani, personel firmy HERMANN BERENT Chojnice Prusy Zachodnie niniejszym zawiadamiamy, że ten budynek przez naszego wielmożnego szefa G. D. Lewin do użytku został oddany i przez budowniczego Jana Pawła Wiese zbudowany. Nadzorujący pan architekt Scheffler miał zawsze duże pragnienie i apetyt na koniak. My pozwalamy znalazcy tego dokumentu zabrać jedną butelkę koniaku (z własnej fabryki), która mu dobrze służyć będzie. Przy dalszej potrzebie uważamy za konieczne przegląd dwóch list, które dołączamy. Po znalezieniu tego dokumentu prosimy o podanie do publicznej wiadomości. 7 podpisów nieczytelnych:2 księgowych, destylator,  znawca koniaku, 3 nieczytelne."

O tym co jeszcze skrywała gorzelnia w swoich murach można przeczytać TU – bardzo polecam ten artykuł.

*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*

A teraz sama skrzyneczka – ukryta została, tak jak odkryte znaleziska w murze budynku. Mały, walcowaty przedmiocik o średnicy około 15 mm i 70 mm długości. Częściowo czerwony, a częściowo biały. Tak by pasował trochę do otoczenia. W środku tylko logbook, więc własne pisadło niezbędne. Może być również pomocne coś do jego wyciągnięcia z otworu (ołówek, patyk, haczyk etc.). Pojemnik włożony w nienaturalny otwór, w którym zapewne wcześniej była jakaś rura. Widoczny gołym okiem wraz z ukrytym pojemnikiem mniej więcej na wysokości oczu. Proszę nie wpychać kesza zbyt głęboko bo może już nie dać się wyciągnąć. Pozostaw go dokładnie tak, jak zastałeś i nic nie zmieniaj. Z natury to co widać gołym okiem i  jest na samym wierzchu  stanowi nieraz niezły kamuflaż – sam widziałem jak banalne ukrycie jest niewidoczne (patrzysz i nie widzisz – dopiero po chwili stwierdzasz, że tego szukasz). Przechodzi tędy sporo ludzi, a i ruch zmotoryzowany jest niemały więc zwiększona ostrożność nie zawadzi. Współrzędne odczytane w tym miejscu mogą być nieco przybliżone (odczytane przed "dziuplą"), ale łowca skarbów sobie przecież poradzi z tą niedogodnością, miejsce jest aż nadto oczywiste.

Miejscówka wybrana celowo na widoku i jedyna taka w tej ścianie.

 

SERWIS SKRZYNKI 17.05.2013r:

25.07.2014 r. - serwis skrzyneczki - nowy pojemnik z nowym logbookiem. 

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Obrazki/zdjęcia
NPGK - dawniej
Butelka znalezionego koniaku
Etykieta
Po lewej 2 i 1 z prawej tylko żółtki !!!