Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
O hamulcowych - OP3A7F
Finał
Właściciel: mieszko
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 134 m n.p.m.
 Województwo: Polska > podlaskie
Typ skrzynki: Multicache
Wielkość: Normalna
Status: Gotowa do szukania
Data ukrycia: 13-07-2011
Data utworzenia: 13-07-2011
Data opublikowania: 13-07-2011
Ostatnio zmodyfikowano: 10-01-2015
21x znaleziona
1x nieznaleziona
2 komentarze
watchers 5 obserwatorów
79 odwiedzających
13 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
10 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: crl_ost, etna&mars, hratli , martuś, Nickiel, polcia&szymaneq, Psikiszek, Stodow, zbyszaty, Zuber
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Umiejscowiona na łonie natury, lasy, góry itp  Potrzebna łopatka 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

    To już koniec serii keszy o legendach białostockich. Zarówno ja, jak i Krzysiek Szubzda (któremu inicjatywa tak się spodobała, że sam wkręcił się w geocaching) mamy nadzieję, że te dziwaczne historie i równie dziwaczne kesze, przypadną do gustu zarówno Białostoczanom, jak i przybyszom z innych, dalekich grodów.

    Bonusowo wrzucam moją ulubioną legendę. Jej lektura nie jest potrzebna do znalezienia multikesza, ale polecam ją serdecznie. Myślę, że warto posłuchać histori o tym, jak to bywało kiedyś w Białymstoku. Nawet jeżeli jest wyssana z palca.


O strasznej czartów pokucie

    Zdarza się czasem pośród diabłów, że czują pokusę ku dobremu. I tak ja człeka do karczmy czy do inszej rozpusty, tak diabła wówczas do cerkwi ciągnie. Tak właśnie zdarzyło się kiedyś w naszym gubernianym mieście.       

    Trzy diabły obowiązków piekielnych zaniechawszy w naszej cerkwi się pojawiły. A tak sprytnie schowały się na chórze, że ich nawet bystrooki diak Witalis nie zobaczył. Zasłuchały się nieboraki w cerkiewne pienia, a tak im dobrze było, tak im się rozckliło, aż ich serca krześcijańską miłością zawrzały. Zaraz więc po nabożeństwie zaczęły dobre uczynki czynić. Jeden odśnieżył trakt od cerkwi, aż do samego supraskiego monastyru, drugi nagie posągi przed pałacem w kamienne szaty odział, a trzeci na ścianie kamienicy narożnej przecudnej urody konterfekt dobrodzieja Kluka wymalował, który do dziś zdobi ulicę Suraską. Tak się w owych uczynkach zapędziły, że zupełnie zapomniały o wieczerzy, która w piekle co dzień na siódmą wieczór jest wyznaczona.

    Zawrzało w czeluściach piekielnych na wieść o czarciej niesubordynacji. Posłał po nich sam Lucyfer sługę swego Borutę – diabłów polskich naczelnika, iżby prędko nieposłuszne biesy przed oblicze jego stawił. Znalazł je właśnie, gdy równali trakt choroski, za łby je chwycił i ku piekłom porwał. Na pamiątkę tego po dziś dzień trakt ten, zwany dziś ulicą Lipową, pozostawiono nierówno brukowanym, łudząc się nadzieją, że czarci kiedyś wrócą, by dzieła dokończyć.

    Tym czasem na samym dnie piekła, gdzie Lucyfer urzęduje, sąd już rozpoczęto.

- Kuwasie, Osmółko i Kłobuku – ozwał się władca szatanów – wiecie, żeście przeciwko regulaminowi piekieł postąpili, wiele dobrych czynów popełniając, czymżeście jawnie honor diabelski splamili. Wiecie też jak poważna kara was czeka. Przeto zapytuję was w obecności najdostojniejszych książąt ciemności, jak jest wasza obrona i usprawiedliwienie wasze?

    Cóż na to dictum biedne diabły rzec mogło. Łby tylko zwiesiły i rzekły:

- Miej litość nad nami.

- A cóż wy na to? – tu Lucyfer ku Belzebubowi, Krogulcowi i Rokicie twarz swoją obrócił.

- Niechybnie musi być im pokuta jakowaś zadana! – rozpoczął Belzebub.

- Miej litość – powtórzyły znów jak echo sądzone diabły.

- Niechaj dobre uczynki złymi wynagrodzą! – odezwał się Lucyfer. A całe piekło zawyło:

- Niechaj będzie tak, jak mówisz!!!

    Natenczas Lucyfer obrócił swe oblicze ku Borucie, któren jak już wspomniano był w Polsce jego legatem:

- Skoro w kraju Twym dobrych uczynków się dopuścili, niechaj i tam swej ekspiacji dokonają. Wyrokuj ty Boruto, jak pokutować mają?

    Boruta zamyślił się tęgo, łeb swój rogaty począł drapać, kosmacił się wielce i wierzgał, aż w końcu przemówił:

- Z onego grodu, gdzie cerkiew nawiedzali i czyny dobre spełniali, wyrusza co dzień kolej żelazna w stronę Puszczy i dalej ku Czeremsze. Niezwykle to chytry wynalazek z taką siłą naprzód pędzi, że ludzie wielki pożytek zeń mają. Niechaj Kuwas, Osmółko i Kłobuk ciągną ją nazad, niechaj ją powalniają, niech ledwie co się naprzód posuwa, tak by ludziom zupełnie zbrzydła. Gdy już złość ludzka tak wielka będzie, że zupełnie próżna jeździć będzie, kara zostanie darowana.

    Pomysł aklamacją został zatwierdzony i za Lucyferowym rozkazem winne diabły z piekła precz w nasze strony wygnano.

    Ech, kto nie wierzy jak potężna jest moc czarcia, niech tedy podróży do Czeremchy zakosztuje. Prędzej jak za sześć kwadransów do Ziemi Bielskiej nie dojedzie, a u kresu podróży wcześniej niż za trzy godziny nie stanie.

    Nieboszczyk Ostrowski Lucjan nauczyciel ludowy z Proniewicz opowiadał jak to w ostatnim wagonie przebywając, czarcie skowyty słyszał, widział też pono jak uczepione za cięgła, kopytami się zapierając w męczarniach okrutnych pociąg wstrzymywały. I choć palacz węgla więcej dokłada, choć każden się jak może stara, moc czarciej pokuty i tak jest potężniejsza.

    Sam jednak naczelnik bielski mawia, że pokuta czarcia rychło skończyć się może, bo z przyczyny mozolności pociągu z każdym rokiem mniej jest podróżujących. Może być więc i tak (jak to się dla przykładu z pociągiem do Zubek stało), że ogłosi się pociągu wstrzymanie i pokutujące biesy na powrót do piekieł powrócą.

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Obrazki/zdjęcia
Białystok
Spoiler