Górka Lipowa
Uwielbiam późny czerwiec i początek lipca kiedy lipa zaczyna kwitnąć. Z pewnością dlatego, że jako czteromiesięczne niemowle i później słodko spałem w wózku w cieniu wielkiej lipy wdychając piękny zapach. Pszczoły bzykały, słońce świeciło i życie było proste :). To było idealne miejsce do opalania. Niedaleko jezioro, skłon pagórka prowadził też w kierunku małego oczka wodnego. W tym miejscu są pozostałości gospodarstwa z przed wielu lat. Jest lipa, kiedyś była wiśnia, są krzewy bzu i kalina. Kilkanaście lat temu posadzono tam sosnowy las i miejsce do opalania znikło bezpowrotnie. Chodziły pogłoski, że właściciele gospodarstwa gdzieś zakopali dorobek swojego życia. Nie wiadomo, czy to prawda, jednak wielu próbowało znaleźć. Widać było ślady wykopków, a w trawie leżały kawałki potłuczonych talerzy. Może Tobie uda się znaleźć jakiś skarb?