Pomysł na załorzenie skrzynki w tym miejscu zrodził się już dość dawno podczas jednej z rowerowych wycieczek, jednak odległość i brak czasu spowodowały, że wiele wody upłynęło w Osobłodze zanim pomysł doczekał się realizacji. W końcu jednak skrzynka doczekała się założenia.
Miejsce o bardzo bogatej i ciekawej historii. Pierwsze informacje o młynie znajdującym się w oklicach dzisiejszych Pisarzowic potwierdzają dokumenty z 17 Listopada 1301 roku. Akta te regulowały sprawy własności w ramach wymiany między zakonem Cystersów a rycerzem Adco von Schreibersdorf. Nowy właściciel, zakon cystersów z Lubiąża, nabył wtedy w Pisarzowicach oprócz prawa patronatu, władzy sołtysa, połowy karczmy, folwarku, wszystkich kmieci i zagród, także dwa młyny z prawem wodnym i do połowu ryb.
Przez lata historii młyn z typowo wodnego przeszedł modernizację na wzór młynów, które pracowały w Ameryce (stąd nazwa folwarku). Korzystając ze zdobyczy techniki zmechanizowano żmudne i monotonne prace przy mieleniu jak również przy transporcie wykorzystując maszyny parowe. Tego typu młyny określane wtedy jako „młyny automatyczne“ z w pełni zmechanizowanymi ciągami do transportu i przemiału mąki zostały wynalezione w 1785 roku nad Redclay Creek w Delaware (USA) przez Olivera Evansa (1755-1819) i oznaczały wówczas rewolucję w młynarstwie, między innymi również dlatego, że technologia taka wyręczała ludzi w żmudnej, ciężkiej i monotonnej pracy.
Po II-giej wojnie światowej w młynie zorganizowano gospodarstwo rolne, a następnie magazyn broni i punkt poboru podatków.
Obecnie posiadłość popadła w ruinę: „…drewniany most runął pod koniec lat ’80 i nie został ponownie odbudowany. Mniej więcej 1 km dalej w górę rzeki postawiono nowy, betonowy most. Polna droga prowadząca do młyna jest w bardzo złym stanie (…) dojazd z Pisarzowic jest dla obcych trudny do znalezienia a na odcinku leśnym droga jest bardzo rozjechana i do tego mocno zarośnięta…”* co sprawia, że znane niegdyś miejsce tętniące życiem zamarło i staje się nieznane nawet dla okolicznej ludności.
Resztę informacji mozna znaleźć tutaj.
Dojazd do skrzynki możliwy od strony Pisarzowic bądź Komornik niebieskim szlakiem rowerowym. Do samego folwarku prowadzą wyłącznie polne utwardzone drogi (ok. 2 km), więc zwykłym samochodem niekoniecznie musi się udać. Skrzynka umieszczona w budynku i jest nisko. Ze znalezieniem nie powinno być problemu .
*) opis miejsca wg Ernsta Janocha, bratanka obu ostatnich właścicieli „Amerikona”,
A tak wygląda Folwark z góry. https://www.youtube.com/watch?v=krvDrOgUI98